E-recepty w Polsce 2025 – statystyki, korzyści, bariery i przyszłość
autor prof. dr hab. n. med. Michał Nowacki
Data utworzenia: 04.07.2025

Wybierz usługę
E-recepty w liczbach (najświeższe statystyki)
Od czasu wprowadzenia obowiązkowych e-recept w styczniu 2020 r. system zdążył zrewolucjonizować polską ochronę zdrowia. Przez ostatnie 5 lat lekarze wystawili łącznie ponad 2,3 miliarda e-recept, z czego 521 milionów tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy . W praktyce oznacza to średnio około 1,2 miliona e-recept dziennie! Według danych GUS niemal wszystkie recepty są dziś realizowane elektronicznie – w 2024 r. 97,4% wszystkich wystawionych w Polsce recept miało formę e-recepty (to wzrost o 0,8 pkt proc. rok do roku).
Tak ogromna skala przekłada się na doświadczenie niemal każdego obywatela. Ponad 38 milionów osób otrzymało już e-receptę, czyli praktycznie każdy mieszkaniec Polski miał z nią styczność. Dla porównania, w samym tylko grudniu 2024 wystawiono około 43 milionów e-recept (średnio 1,4 mln dziennie). Warto też zauważyć, że w 2024 roku miesięczna liczba wystawionych e-recept wahała się od około 39 do 49 mln – w zależności od sezonu i zapotrzebowania pacjentów. Statystycznie co piąta e-recepta nie zostaje wykupiona przez pacjenta (np. z powodu poprawy stanu zdrowia lub posiadania leku na zapas).
Osoby w wieku 65–79 lat to grupa, dla której lekarze wypisali najwięcej recept elektronicznych. W tej kategorii wiekowej kobiety otrzymały łącznie ok. 0,46 mld recept, a mężczyźni 0,32 mld. Drugą najbardziej „recepto-chłonną” grupą są pacjenci w wieku 50–64 lata (0,28 mld recept dla kobiet i 0,23 mld dla mężczyzn). Kobiety generalnie otrzymują więcej recept niż mężczyźni, co widać we wszystkich grupach wiekowych. Jest to trend nam dobrze znany, kobiety w Polsce bardziej dbają o swoje zdrowie. Jeśli chodzi o rodzaj terapii – ponad połowa (ok. 53,8%) e-recept w latach 2020– 2024 dotyczyła leków pełnopłatnych, choć w samym 2024 r. odsetek ten spadł poniżej połowy (do 49,4%) z uwagi na poszerzenie list leków refundowanych dla seniorów, kobiet w ciąży i dzieci .
Poziom adopcji przez lekarzy i pacjentów
Lekarze w ogromnej większości zaadaptowali się do systemu e-recept bez większych trudności. W ciągu kilku miesięcy od wprowadzenia obowiązku niemal wszyscy uprawnieni przeszli na wystawianie recept elektronicznych – wyjątki stanowiły nieliczne sytuacje, jak praca off-line czy recepty transgraniczne w początkowym okresie. Obecnie udział e-recept przekracza 97% wszystkich wystawianych recept, co oznacza, że praktycznie każdy lekarz korzysta z systemu. Wprowadzenie e-recept poprzedziły szkolenia i dostosowanie oprogramowania gabinetowego, co pomogło w płynnym przejściu na nowy sposób pracy. Dla wielu lekarzy ważnym ułatwieniem było to, że e-recepty znacząco zmniejszyły biurokrację – recepty są wypisywane szybciej, bez ręcznego wypisywania druczków, a podpis elektroniczny (np. z użyciem certyfikatu czy IKP) zastępuje tradycyjną pieczątkę. Ponadto lekarze zyskali łatwy wgląd w historię leków pacjenta – mogą sprawdzić na IKP, jakie leki wykupił pacjent i jakie inne recepty otrzymał od innych specjalistów, co ułatwia koordynację leczenia.
Pacjenci również szybko docenili korzyści płynące z e-recept. Według badań 94% Polaków zna pojęcie e-recepty, e-skierowania oraz Internetowego Konta Pacjenta (IKP) , a ponad 90% pacjentów ocenia e-recepty dobrze lub bardzo dobrze. Z perspektywy pacjenta e-recepta jest bardzo wygodna – nie sposób jej zgubić ani zniszczyć, w przeciwieństwie do dawnych papierowych blankietów. Kod do e-recepty można otrzymać SMS-em, mailem lub podejrzeć w aplikacji mojeIKP. Dzięki temu nawet zapominalscy zawsze mogą odczytać kod potrzebny w aptece na swoim telefonie.
Ważnym elementem e-zdrowia stało się Internetowe Konto Pacjenta (IKP) – portal oraz aplikacja, w której gromadzone są wszystkie e-recepty, skierowania i inne dokumenty. Do kwietnia 2024 r. konto na IKP miało już 18 mln osób, czyli około 48% populacji. Tyle osób aktywnie korzysta z portalu lub aplikacji, sprawdzając na bieżąco swoje recepty i inne informacje. Co więcej, z funkcji udostępniania dokumentów medycznych korzysta coraz więcej użytkowników – pacjenci mogą łatwo upoważnić członka rodziny do wglądu w swoje e-recepty, co jest szczególnie przydatne dla seniorów pozostających pod opieką bliskich. Ponad 9 na 10 Polaków deklaruje, że oczekuje dalszego rozwoju usług e-zdrowia – społeczeństwo przyzwyczaiło się do cyfrowych rozwiązań i ceni ich wygodę.
Główne korzyści z wdrożenia e-recept
E-recepta stała się sztandarowym przykładem udanej cyfryzacji ochrony zdrowia – jest powszechnie rozpoznawalna i lubiana, bo ułatwiła życie milionom Polaków. Poniżej zebrano najważniejsze korzyści, jakie przyniosło wdrożenie e-recept dla różnych uczestników systemu:
- Dla pacjentów: Przede wszystkim wygoda i bezpieczeństwo. E-recepty są dostępne elektronicznie – nie da się ich zgubić ani zapomnieć. Pacjent otrzymuje 4-cyfrowy kod dostępu (np. SMS-em) i z nim udaje się do dowolnej apteki. Leki może wykupić w dogodnym miejscu i czasie, bo kod zadziała w każdej aptece w kraju. Na e-recepcie zawsze zapisane jest czytelnie dawkowanie i szczegółowe instrukcje, co zmniejsza ryzyko pomyłek w zażywaniu leku. Pacjenci z chorobami przewlekłymi mogą uzyskać kolejną receptę bez konieczności osobistej wizyty u lekarza – wystarczy teleporada lub nawet elektroniczna prośba o odnowienie recepty w IKP. To odciąża chorych i ogranicza kolejki do gabinetów. Dodatkowo e-recepta ułatwia opiekę nad bliskimi: upoważniony członek rodziny może szybko sprawdzić i wykupić leki np. dla seniora, bez potrzeby brania od niego papierowej recepty.
- Dla lekarzy: Znacznie szybsze i prostsze wystawianie recept, mniej papierologii i błędów administracyjnych. System automatycznie sprawdza poprawność recepty w trakcie wystawiania – ostrzega np. przy braku wymaganych danych lub przekroczeniu limitów refundacji, co zapobiega pomyłkom. Lekarze mają też łatwy dostęp do historii leczenia pacjenta – mogą w systemie podejrzeć wcześniejsze recepty i realizacje leków, co pomaga dobrać optymalne leczenie i unikać niebezpiecznych interakcji. Wprowadzenie e-recept ułatwiło również pracę z pacjentami przewlekle chorymi – receptę na stałe leki można wystawić zdalnie, bez rutynowej wizyty, co oszczędza czas zarówno lekarza, jak i pacjenta. Nie bez znaczenia jest również poprawa czytelności dokumentacji – koniec z odręcznymi, często nieczytelnymi wypisami. Każda recepta ma standardową, jasną formę. Już nigdy więcej rozszyfrowywania hieroglifów.
- Dla farmaceutów: Bezpieczniejsza i sprawniejsza realizacja recept. Aptekarze nie muszą już rozszyfrowywać odręcznych zapisków – wszystkie dane o leku, dawkowaniu i uprawnieniach pacjenta są czytelne w systemie. To eliminuje problem nieczytelnych lub fałszywych recept, który wcześniej narażał pacjentów na błędne wydanie leku. E-recepta automatycznie sprawdza np. prawo do refundacji danego leku, więc farmaceuta ma pewność co do odpłatności. Wydawanie leków jest szybsze, bo wystarczy zeskanować kod z telefonu lub wydruku informacyjnego, a potrzebne informacje pojawiają się na ekranie. System redukuje też ryzyko pomyłek – jeśli lekarz wypisał lek w dawce nieistniejącej lub przekroczył dozwoloną ilość, aptekarz otrzyma alert. Dodatkowo, farmaceuta ma wgląd (za zgodą pacjenta) w listę wszystkich aktywnych e-recept pacjenta, co pomaga doradzić bezpieczne stosowanie (np. uniknąć wydania dwóch leków o tym samym składzie przepisanych przez różnych lekarzy).
Ogólnie rzecz biorąc, e-recepta przyniosła większe bezpieczeństwo farmakoterapii – ograniczyła problem fałszerstw recept i wydawania nieodpowiednich leków w wyniku błędów ludzkich. Pozwoliła też na tworzenie centralnych rejestrów, dzięki którym administracja może monitorować trendy zdrowotne (np. wzrost zużycia określonych leków) i szybko reagować na problemy. Nie dziwi więc, że erecepta jest dziś najpopularniejszym elementem e-zdrowia w Polsce, a jej sukces utorował drogę kolejnym cyfrowym usługom.
Bariery i napotkane problemy
Choć e-recepty okazały się dużym sukcesem, ich wdrażanie i codzienne funkcjonowanie ujawniło też pewne bariery oraz wyzwania – zarówno natury technicznej, jak i organizacyjnej czy prawnej:
- Bariery techniczne: Opierając cały system przepisywania leków na rozwiązaniu informatycznym, nie dało się uniknąć incydentów związanych z awariami lub dostępnością systemu. Zdarzały się sytuacje, gdy system e-zdrowie (P1) uległ awarii i w całym kraju przez kilka godzin nie można było ani wystawić, ani zrealizować e-recept . Taka głośna awaria miała miejsce np. 9 czerwca 2025 r. – pacjenci zgłaszali wtedy, że apteki odmawiają realizacji recept z powodu przerwy w działaniu centralnej bazy. Centrum e-Zdrowia poinformowało wówczas o problemach z usługą zewnętrznego dostawcy i pracowało nad przywróceniem działania; około południa system znów działał, ale pełna stabilizacja zajęła kilka kolejnych godzin . Takie awarie są na szczęście rzadkie, jednak uwidaczniają uzależnienie opieki zdrowotnej od sprawności systemów IT. W sytuacjach awaryjnych przewidziano co prawda procedury zastępcze – lekarze mogą wystawić receptę papierową „pro auctore” lub farmaceuci mogą wydać lek ratujący życie na tzw. receptę farmaceutyczną – jednak generuje to zamieszanie i wymaga późniejszego wprowadzenia danych do systemu po usunięciu usterki. Innym aspektem technicznym jest kwestia dostępu do Internetu i sprzętu: na początku część starszych lekarzy czy małych poradni musiała zainwestować w odpowiednie komputery, oprogramowanie i łącze internetowe. W niektórych wiejskich rejonach słaby Internet bywał przeszkodą, ale z czasem infrastruktura się poprawia, a w skrajnych przypadkach można korzystać z sieci komórkowej lub wystawiać recepty „off-line” z późniejszą synchronizacją.
- Bariery edukacyjne i społeczne: Jak przy każdym innowacyjnym rozwiązaniu, początkowo konieczne było przeszkolenie personelu medycznego w obsłudze e-recept. Dla części lekarzy – zwłaszcza starszych, przyzwyczajonych do papieru – wejście w świat cyfrowych recept stanowiło wyzwanie. Pojawiały się obawy o trudności z podpisem elektronicznym czy obsługą systemu gabinetowego. Te bariery jednak dość szybko pokonano dzięki szkoleniom organizowanym przez izbę lekarską, NFZ i Centrum e-Zdrowia. Wiele przychodni przez pierwsze tygodnie pracy na ereceptach zapewniało swoim lekarzom wsparcie informatyka „pod ręką”. Z perspektywy pacjentów również musiała zajść zmiana przyzwyczajeń – np. seniorzy, którzy nie korzystają ze smartfona, obawiali się jak odbiorą e-receptę. Rozwiązaniem stało się wydawanie tzw. wydruku informacyjnego – lekarz nadal może (na życzenie pacjenta) dać wydruk z kodem i listą leków. Taki wydruk nie jest formalną receptą, ale zawiera wszystkie potrzebne informacje do realizacji w aptece. Dzięki temu osoby wykluczone cyfrowo lub po prostu wolące tradycyjną formę nadal mogły czuć się bezpiecznie. Z czasem jednak i starsi pacjenci docenili e-recepty – wielu z nich nauczyło się odczytywać kody z SMS (wystarczy zwykły telefon komórkowy) lub korzystać z pomocy bliskich. Dziś problem bariery pokoleniowej jest coraz mniejszy, o czym świadczy wysoka ocena e-recept w badaniach satysfakcji (ponad 90% pozytywnych opinii pacjentów).
- Problemy organizacyjne i prawne: W trakcie użytkowania systemu ujawniły się pewne mankamenty, które wymagały interwencji legislacyjnej lub ulepszeń systemowych. Jednym z najczęściej podnoszonych problemów była kwestia realizacji e-recepty z długą terapią w różnych aptekach. Obecnie (2025) obowiązuje zasada, że jeśli na recepcie jest wypisanych np. 6 opakowań leku do wykupienia w transzach (tzw. recepta roczna na 360 dni terapii), to pacjent musi wszystkie te opakowania wykupić w tej samej aptece – jeśli zrealizuje receptę częściowo, resztę można dokończyć tylko tam, gdzie wykupił pierwszą część. Powoduje to utrudnienia: gdy pacjent zmieni miejsce zamieszkania albo dana apteka nie ma na stanie kolejnych opakowań, chory staje przed dylematem lub musi wracać do lekarza po nową receptę. Wielu pacjentów i farmaceutów wskazywało, że to uciążliwe. Dobra wiadomość – Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianą tych przepisów. Na polecenie obecnej minister zdrowia rozpoczęto prace, aby jeszcze od tego roku pacjent mógł realizować jedną e-receptę w różnych aptekach – rozwiązanie to ma status priorytetowy i jest oczekiwane społecznie. Po wdrożeniu tej zmiany częściowa realizacja recepty (np. wykupienie 2 opakowań tu i 4 opakowań w innej aptece) będzie technicznie możliwa, co zakończy okres frustracji związanej z tą „blokadą systemową”.
Innym problemem, który rozwiązano w 2024 roku, była kwestia recept rocznych i dawkowania. Początkowo wielu lekarzy wystawiało recepty ważne 365 dni bez podawania szczegółowego dawkowania – co było zgodne z dawną praktyką (pacjent miał brać lek wg zaleceń ustnych, a recepta była po prostu ważna dłużej). Jednak system apteczny nie potrafił wtedy obliczyć, ile leku wydać pacjentowi jednorazowo, przez co obowiązywały sztywne limity (maksimum na 120 dni terapii przy braku dawkowania). W efekcie część pacjentów nie mogła wykupić pełnego rocznego zapasu leku mimo posiadania ważnej recepty. Ministerstwo Zdrowia dostrzegło ten problem i od 1 sierpnia 2024 r. wprowadzono obowiązek podawania szczegółowego dawkowania przy wystawianiu recepty rocznej. Lekarz musi teraz określić m.in. okres stosowania leku, dawkę i częstotliwość podawania, liczbę opakowań itp., a system dzięki temu automatycznie wylicza, ile leku pacjent może otrzymać jednorazowo i w jakich odstępach czasu. Usprawniło to realizację takich recept – aptekarz dokładnie wie, ile medykamentu może wydać od razu, a ile pozostawić na kolejne wydania. Zmienione schematy dawkowania poprawiły też czytelność zaleceń dla pacjenta, bo informacje o tym, jak długo i jak często brać lek, są teraz jasno wpisane na e-recepcie. To dobry przykład drobnej korekty prawno-systemowej, która rozwiązała praktyczny problem bez szkody dla pacjenta (w razie kłopotów z nowym formatem lekarz zawsze może wypisać kilka „mniejszych” recept na 120 dni każda).
Warto wspomnieć, że na przestrzeni ostatnich lat wprowadzano także inne usprawnienia legislacyjne związane z e-receptami. Rozszerzono grono osób uprawnionych do wystawiania recept – dziś mogą to robić m.in. pielęgniarki i położne, a od lutego 2025 r. zniesiono ograniczenia, które wcześniej uniemożliwiały lekarzom bez kontraktu z NFZ przepisywanie bezpłatnych leków dla seniorów i dzieci. Teraz każdy lekarz (również prywatnie praktykujący) może wypisać np. leki z programu 75+ za 0 zł, co wcześniej formalnie przysługiwało tylko lekarzom POZ mającym umowę z NFZ. Zwiększa to dostępność świadczeń i sprawia, że pacjent nie musi się zastanawiać, czy „ten lekarz może dać bezpłatny lek”. Ponadto od 2023 r. farmaceuci zyskali prawo wystawiania tzw. recept farmaceutycznych w postaci elektronicznej (wcześniej mogli to robić tylko na papierze). Chodzi o sytuacje nagłe, gdy pacjent potrzebuje leku od zaraz – teraz aptekarz może od razu wprowadzić e-receptę ratunkową do systemu, co pozwala uniknąć nadużyć i od razu rejestruje wydanie leku. Farmaceuci dostali też nowe uprawnienia – mogą wystawiać e-recepty na szczepionki refundowane (np. przeciw grypie) i od razu te szczepienia wykonywać w aptece. Te zmiany prawne wpisują się w ogólny trend ułatwiania pacjentom dostępu do terapii i odciążania lekarzy pierwszego kontaktu.
Podsumowując, bariery związane z e-receptą są na bieżąco identyfikowane i usuwane. Dotychczasowe problemy (techniczne awarie, konieczność jednej apteki, brak dawkowania) zostały albo już rozwiązane, albo ich rozwiązania są w toku. Edukacja użytkowników przyniosła efekty – dziś zarówno lekarze, jak i pacjenci są oswojeni z e-receptą i trudno im wyobrazić sobie powrót do papierowej biurokracji.
Przyszłość e-recept i cyfryzacji ochrony zdrowia
Patrząc w przyszłość, e-recepty już na zawszę pozostaną fundamentem cyfrowej służby zdrowia w Polsce, a kolejne usprawnienia mają uczynić ich używanie jeszcze łatwiejszym i bardziej wszechstronnym. Najważniejsze zapowiadane zmiany na najbliższe lata to:
- Możliwość realizacji recept w wielu aptekach: Jak wspomniano, Ministerstwo Zdrowia planuje jeszcze w tym roku (tj. 2025) wdrożyć mechanizmy pozwalające na podzielenie realizacji jednej e-recepty pomiędzy różne apteki. To duże udogodnienie dla pacjentów, którzy nie będą już “przywiązani” do jednej apteki w przypadku recept długoterminowych. Projekt ten ma wysoki priorytet i spodziewane jest jego wejście w życie niebawem (być może poprzez aktualizację systemu P1 i odpowiednie rozporządzenie wykonawcze). Gdy tak się stanie, pacjent np. z roczną receptą na 12 opakowań leku będzie mógł kupić część np. w Warszawie, a resztę kilka miesięcy później w aptece w innym mieście – system odnotuje ilości i zapobiegnie przekroczeniu dawki, ale nie zablokuje możliwości podjęcia leku gdzie indziej.
- Rozwój Internetowego Konta Pacjenta (IKP): Centrum e-Zdrowia stale rozwija portal pacjent.gov.pl i aplikację mojeIKP, dodając nowe funkcje. W 2024 r. wprowadzono np. Archiwum e-recept i e-skierowań – pacjent może teraz uporządkować historię swoich dokumentów, łatwo oddzielając te zrealizowane od aktywnych. Dzięki temu lista aktualnych recept na IKP jest przejrzystsza, co ma znaczenie dla osób stale przyjmujących wiele leków. Kolejną nowością jest możliwość zamówienia e-recepty przez aplikację mojeIKP – pacjent, który stale bierze dany lek, może jednym kliknięciem poprosić swojego lekarza POZ o odnowienie recepty, bez telefonowania czy umawiania wizyty. Ta funkcjonalność ruszyła pod koniec 2024 r. i wymaga, by przychodnia pacjenta wspierała obsługę takich zgłoszeń, ale z czasem stanie się to standardem. Wszystko to zmierza w kierunku bardziej proaktywnego, wygodnego zarządzania leczeniem przez pacjenta – IKP ma być centrum, w którym załatwimy coraz więcej spraw (nie tylko podejrzymy recepty, ale zamówimy je, umówimy wizytę, sprawdzimy historię wizyt, wyniki badań itp.).
- Integracja z Europejską przestrzenią danych zdrowotnych: Polska aktywnie uczestniczy w tworzeniu European Health Data Space (EHDS), czyli europejskiej przestrzeni danych medycznych. To inicjatywa UE, która w najbliższych latach ma umożliwić bezpieczny dostęp do dokumentacji medycznej pacjenta w każdym kraju Unii. E-recepty są tu jednym z kluczowych elementów – dzięki porozumieniom międzypaństwowym polska e-recepta będzie mogła być zrealizowana za granicą i vice versa. Już teraz polscy pacjenci mogą wykupić swoje erecepty w niektórych krajach (pierwsza była Finlandia, dołączają kolejne jak Estonia czy Łotwa) po uprzednim wyrażeniu zgody na IKP. Docelowo, gdy EHDS w pełni zafunkcjonuje, scenariusz będzie prosty: jadąc na wakacje za granicę, nie musimy brać zapasu leków “na wszelki wypadek”, bo w razie potrzeby lokalny lekarz odczyta naszą dokumentację (przetłumaczoną na jego język), wystawi e-receptę kompatybilną z polskim systemem, a my ją zrealizujemy w tamtejszej aptece lub odwrotnie, polska recepta zostanie odczytana i zrealizowana w aptece np. we Francji. To wymaga ujednolicenia standardów i wysokiego poziomu bezpieczeństwa, ale właśnie nad tym pracuje się w UE. Polska, mając już rozwinięty system e-zdrowia, jest w gronie liderów tych zmian – zresztą w marcu 2025 r. w Warszawie w ramach polskiej prezydencji odbyło się spotkanie ministrów zdrowia UE poświęcone tej tematyce.
- Dalsza cyfryzacja usług medycznych: E-recepta była pierwszym z serii e-dokumentów w Polsce. Po niej wprowadzono m.in. e-skierowania (obowiązkowe od 2021 r.) i e-zlecenia na wyroby medyczne, a docelowo cała dokumentacja medyczna ma być prowadzona w formie elektronicznej (tzw. EDM – Elektroniczna Dokumentacja Medyczna). Już teraz w centralnym Systemie P1 gromadzone są informacje o zdarzeniach medycznych – do połowy 2024 r. zarejestrowano ich ponad 860 milionów. W kolejnych latach można spodziewać się, że te dane będą lepiej wykorzystywane: np. powstaną systemy analizy przepisywania leków (wykrywanie nadużyć, polipragmazji, monitorowanie bezpieczeństwa farmakoterapii). Ministerstwo Zdrowia powołało już specjalny zespół ds. racjonalnej farmakoterapii i monitorowania recept – jednym z jego zadań jest stworzenie mechanizmów wyłapujących nadmierną lub niewłaściwą preskrypcję leków. Dzięki temu dane z e-recept posłużą poprawie jakości opieki (np. lekarz otrzyma informację zwrotną, jeśli przepisuje niebezpieczne kombinacje leków albo dawki przekraczające normy).
- Nowe technologie: W perspektywie kilku lat e-recepty mogą zostać wsparte także przez rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji. Już teraz trwają prace (finansowane m.in. z funduszy unijnych i Krajowego Planu Odbudowy) nad narzędziami AI, które mogłyby wspomagać lekarza przy wypisywaniu recept – np. automatycznie podpowiadać dawkowanie na podstawie wprowadzanej diagnozy, ostrzegać o interakcjach z innymi lekami pacjenta, czy nawet sugerować tańsze odpowiedniki leku o tym samym składzie . Oczywiście decyzje nadal będzie podejmował lekarz, ale inteligentne systemy mogą uczynić proces wystawiania e-recept jeszcze bardziej efektywnym i bezpiecznym. Polska angażuje się w takie projekty, o czym świadczą środki (1,2 mld zł z KPO) przeznaczone dla Centrum e-Zdrowia na rozwój innowacji cyfrowych.
Podsumowując – e-recepty w 2025 roku są już dojrzałym rozwiązaniem, które zdało egzamin. Świadczą o tym imponujące statystyki użycia i wysoka akceptacja społeczna. System przyniósł wymierne korzyści: zwiększył efektywność pracy lekarzy, poprawił bezpieczeństwo farmakoterapii i wygodę pacjentów. Oczywiście, nie obyło się bez wyzwań, ale kluczowe bariery zostały zidentyfikowane i są sukcesywnie likwidowane. Przed nami dalsze usprawnienia – od zmian ułatwiających codzienne korzystanie z e-recept (jak realizacja w wielu aptekach) po wielkie projekty integrujące dane zdrowotne na skalę europejską. Można śmiało stwierdzić, że e-recepta stała się fundamentem cyfrowej rewolucji w polskiej służbie zdrowia, a jej użyteczność w 2025 roku nie podlega dyskusji – to standard, bez którego zarówno pacjenci, jak i lekarze nie wyobrażają już sobie funkcjonowania systemu ochrony zdrowia.
Źródła: Ministerstwo Zdrowia, Centrum e-Zdrowia, pacjent.gov.pl, MedExpress, Alert Medyczny, Medonet, opracowania GUS (2024–2025). Wszystkie dane i cytowane informacje pochodzą z aktualnych (2024/2025) raportów i komunikatów tych instytucji
Treści, które przedstawione są na stronie halomed.pl nie zastąpią kontaktu z lekarzem – są jedynie wskazówką i mają formę informacyjną. Administrator serwisu nie ponosi żadnej odpowiedzialności wynikającej z wykorzystania informacji, które są zawarte w serwisie.
Podobne artykuły